Przez nawiązanie do Salvadora mam nadzieję, że choć trochę zgłębiłam wam o co chodzi w surrealizmie. Jest to kierunek, który ma tez drugą nazwę - nadrealizm. Powstał w 1924 roku we Francji, początkowo występował tylko w literaturze, obecnie w każdej ze sztuk. Termin ten stworzył poeta, lecz nas interesuje to, kto jest uznawany za ,,ojca'' kina surrealistycznego. Jest nim przyjaciel powyżej wymienionego malarza, także nie bez powodu o nim wspomniałam. Luis Buñuel był hiszpańskim reżyserem. To do niego należy jeden z pierwszych filmów surrealistycznych (jeden z pierwszych, ponieważ prześcignęła go Germaine Dulac, która w roku 1927 wyreżyserowała ,,Muszelka i pastor") pod tytułem ,,Pies andaluzyjski". Chyba najbardziej znany szesnastominutowy film surrealistyczny, na pewno najbardziej znany przez koneserów tego kina. Scenariusz napisał razem z Dalim. Opowiada on... No właśnie, o czym? I tutaj zaczyna się sedno tego posta. Oglądając ten krótkometrażowy, niemy film nikt nie wie, o co w nim chodzi i to jest istotą tego kina, które nie ma na celu opowiedzieć widzowi jakąś niesamowitą historię, ono ma po prostu szokować. Projekty nadrealistyczne składają się z kilku całkowicie niepowiązanych ze sobą scen, są one abstrakcyjne.
Ciekawostką obranego przeze mnie przykładu jest to, że początkowo film był niemy, podczas jego premiery w roku 1929 muzyka była grana na żywo. Dopiero w roku 1960 dzięki notatkom reżysera odwzorowano ścieżkę dźwiękową.
Podsumowując, kino surrealistyczne to kino, które zmusza do myślenia, a przede wszystkim chce widzowi co nieco poprzestawiać w głowie. Dla tych, którzy nie mieli z nim jeszcze styczności, polecam obejrzeć ,,Psa andaluzyjskiego", w końcu trzeba próbować nowych rzeczy.
Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i pasji związanej z filmami, tym, że oglądasz je tak świadomie i traktujesz jak sztukę!
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa, naprawdę! Jeszcze nigdy nie miałam okazji przeczytać tak ujmującego komentarza. :)
Usuń